Tak, z mleka. Wszyscy wiedzą o pastach skrobiowych. A tutaj córka w Wielkiej Księdze Eksperymentów czytała o kleju z mleka, dla mnie osobiście była to wiadomość.
Tak więc, aby uzyskać doświadczenie, którego potrzebujesz:
- patelnia
- czysty ręcznik kuchenny
- duża miska
- łyżka stołowa
- szklanka odtłuszczonego mleka
- mała miska
- ocet lub kwas octowy
- łyżeczka proszku do pieczenia ciasta (mieliśmy, ale najwyraźniej napije się sody)
- piec (dlatego konieczne jest przeprowadzenie eksperymentu z osobą dorosłą).
Podgrzej mleko na kuchence, nie gotując się (dopóki nie wydostanie się z niej para). Następnie zdejmij z ognia, dodaj 3 łyżki octu.
Wszystko się miesza, aż powstają grudki..
Następnie przefiltrowano przez ręcznik.
Biała masa w ręczniku jest myta pod bieżącą wodą i wyciskana.
Następnie masę przenosi się do małej miski, dodaje się proszek do pieczenia i trochę wody (łyżkę stołową). Wszystko się miesza, aż bąbelki przestaną się wyróżniać. Jeśli masa okaże się krucha, możesz dodać trochę serum z dużej miski i wymieszać.
Teraz przytoczę wyjaśnienia dla dorosłych: „Kwas octowy rozkłada mleko na jego części składowe: oddziela surowicę od tłuszczów i białek. Otrzymana masa nazywa się „kazeiną”. Substancja ta występuje w wielu produktach. Cząsteczki kazeiny mocno przylegają do siebie. Na przykład kazeina znajduje się w prasowanej szynce „sklejonej” z cienkich kawałków mięsa. Również kazeina często przykleja etykiety do banków. Kazeina jest dobrze rozpuszczalna w wodzie, więc etykiety z puszek można łatwo myć wodą. ”(To tłumaczenie z niemieckiego 🙂)
W rzeczywistości wystarczyła córka uzyskanego kleju, zaspokojenie ciekawości. Ale nie znikaj dobrze, musiałem przykleić papier-mache.